Teksty liturgii Mszy św.
Iz 56, 1. 6-7
Ps  67(66)
Rz 11, 13-15. 29-32
Mt 15, 21-28

Kiedy Jezus po raz pierwszy (Mt 10) rozsyłał dwunastu, by głosili Ewangelię, powiedział do nich: „Nie idźcie do pogan. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela”.

Kiedy Jezus po raz drugi (Mt 28) rozsyłał apostołów, by głosili Ewangelię, powiedział do nich: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody”.

Skąd ta zmiana? Najpierw „nie do pogan, tylko do domu Izraela”, a potem „wszystkie narody”? Jak Pan Jezus do tego doszedł? Co się wydarzyło, że zmienił zdanie? Co było pomiędzy pierwszym i drugim rozesłaniem?

Było między innymi spotkanie z kobietą kananejską. Kobieta woła: „Ulituj się nade mną!”. Jezus trzyma się swego: „Jestem posłany do owiec, które poginęły z domu Izraela”. Kobieta nalega: „Panie, dopomóż mi”. Jezus obstaje: „Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom i rzucać psom”. Kananejka wypowiada najważniejsze słowa, jakie kiedykolwiek powiedziała w życiu: „Tak, Panie, ale i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów”.

I jak tu po takim dictum nie iść do wszystkich? Byłaby to małoduszność.

Czy było to potrzebne Jezusowi? Roman Brandstaetter w książce Jezus z Nazaretu twierdzi, że nie. „Jezus, który tylko czekał na ów pokorny pokłon, złożony przez pogańską niewiastę Domowi Wybraństwa, oczyścił jej duszę z wszeteczeństwa i nicości
i wypełniwszy oczyszczone miejsce swoją Obecnością, rzekł rozkazującym głosem: Niewiasto, wielka jest twoja wiara. Niech ci się stanie tak, jak chcesz”.

Brandstaetter twierdzi, że było to potrzebne uczniom: „I rzeczywiście, ujrzeli, że gojim są ludźmi równie cierpiącymi, jak synowie Izraela, że wśród gojim, jak wśród synów Abra-
hama, są ślepcy, głusi, kalecy, chromi, opętani przez szatanów, że gojim, jak synowie Abrahama, łakną zdrowia, pełni życia, zbawienia od chorób, od zła i równie jak synowie Abrahama są głodni współczucia, litości i cudów”.

Choć może Jezusowi to spotkanie też było potrzebne? Moglibyśmy wtedy mówić,
że spotkanie Jezusa z Kananejką było wstrząsem dla Niego, że było nowym otwarciem, poszerzeniem Jego myśli i serca. Że spotkanie Jezusa z kobietą kananejską wszystkim wyszło na dobre. Że dużo zawdzięczamy tej kobiecie.

Tomasz GOLONKA OP, “w drodze” (08/2020)