Teksty liturgii Mszy św.
Wj 17, 8-13
Ps 121(120)
2 Tm 3, 14 – 4, 2
Łk 18, 1-8

 

O naszej modlitwie decydują dwie rzeczy: jakie mamy wyobrażenie o Bogu i o nas samych. Trudno byłoby modlić się do Boga, który byłby zimną, daleką i nieosiągalną dla nas praprzyczyną wszystkich wydarzeń. Do dalekiego i ukrytego Boga można się modlić, jeśli się wie, że jest równocześnie Bogiem bliskim i obecnym. Fakt, że Bóg jest wielki
a człowiek mały, nie powinien nam przeszkadzać w modleniu się. Bóg jest wielki na sposób boski. Wszystko, co stworzone, jest wielkie przez Boga i dzięki Niemu, ponieważ jest skierowane ku Niemu i na Niego otwarte.
Człowiek jest biedny i słaby, ale musi sobie zdać sprawę, że jest na tym świecie jedyną istotą, która może Boga osiągnąć i pojąć. Jest zdolny wołać do Niego. Odpowiadając, Bóg daje mu znaki swojej wszechmocy i miłości. Człowiek nie może wprawdzie Bogiem „dysponować”, ale kiedy pozwoli, aby Bóg nim dysponował, kierował i prowadził go, wtedy może Go o wszystko prosić. Otrzymamy wszystko, o cokolwiek prosić będziemy, pod warunkiem jednak, że nasza wola będzie wolą Boga.