Teksty liturgii Mszy św.
Iz 2, 1-5
Ps 122 (121)
Rz 13, 11-14
Mt 24, 37-44

 

Adwent jest bardzo pięknym czasem, czasem, kiedy może się wiele wydarzyć. Jedna
z takich rzeczy to jest oczyszczanie tęsknoty. Tęsknota, bolesna niekiedy, zasmucająca nie jest rzadkim doświadczeniem. Nasza tęsknota może dotyczyć różnych rzeczy – innych osób, jakichś zamierzeń. Najczęściej tęsknimy wtedy, gdy nie mamy bliskiego dostępu do ukochanej osoby. Można jednak zamienić tęsknotę na radość, to jest możliwe. I adwent tego może nas nauczyć. Zamienić tęsknotę na radość oczekiwania, na radość z tego, że tak wiele jest jeszcze przed nami. Nawet jeśli jesteśmy z sobą blisko
w czasie i przestrzeni, to jednak tęsknię – ponieważ wiem, że ten drugi człowiek jest niezgłębioną tajemnicą i chciałbym uczestniczyć w jego życiu jeszcze bardziej.
Tęsknię za jakąś pełnią spotkania. I to jest bardzo radosna wieść: że to, co jest między nami, nie wyczerpało się. To jest radosna wieść – bo smutną wieścią byłby przesyt albo poczucie nasycenia. Dlatego bolesną tęsknotę można zamienić na radość oczekiwania na to wszystko, co się jeszcze między nami wydarzy. I tak samo jest z Panem Bogiem. Tęsknota uświadamia nam, że w spotkaniu z Nim, z Najwyższym, z Nieskończoną Tajemnicą tak wiele jeszcze jest przed nami: tak wiele Jego darów, tak wiele Jego bliskości, która chce nas wypełniać do samego dna naszego serca, tak bardzo, że nigdy się nie skończy to wzajemne przenikanie.

Wojciech JĘDRZEJEWSKI OP, “Ewangeliarz”