Teksty liturgii Mszy św.
Ne 8, 2-4a. 5-6. 8-10
Ps 19 (18)
1 Kor 12, 12-30
Łk 1, 1-4; 4, 14-21

W moim klasztorze w czasie uroczystej imieninowej kolacji przeor składa życzenia solenizantowi, nawiązując zazwyczaj do znaczenia jego imienia. W tę niedzielę początek Ewangelii według św. Łukasza nazywa po imieniu adresata dzieła. Jednak imię człowieka, który zdaniem niektórych starożytnych autorów był szanowanym obywatelem Antiochii pozwala, bym i ja mógł poczuć się adresatem tej Ewangelii. Imię Teofil po grecku oznacza bowiem „przyjaciel Boga”, a ja dzięki sakramentowi chrztu uważam się za Jego przyjaciela. W pierwszych wersach Łukasz, używając słów: ánōthen, katheksẽs i akribõs, prezentuje metodę pisarską, która ma sprawić, że czytelnik Ewangelii nabierze pewności w przyjaźni z Bogiem.

Ánōthen, czyli „od pierwszych chwil”, realizuje się w tekście Ewangelii poprzez to, że tylko Łukasz opisał zwiastowanie – wydarzenie, które przypomina mi, że moja przyjaźń z Bogiem zaczęła się dużo wcześniej, nim przyjąłem chrzest. Bóg wszedł w relację ze mną, gdy stał się podobny do mnie „we wszystkim oprócz grzechu”, czyli gdy Gabriel usłyszał od Maryi: „Niech mi się stanie”.

Zapowiedź Ewangelisty, że będzie pisał katheksẽs, czyli „po kolei”, odczytuję jako zachętę do tego, bym pamiętał, że choć zabójcze zło może się pojawić w moim życiu, to w przyjaźni z Bogiem „po kolei” oznacza: od miłości, która jest życiodajna, do miłości, która przywraca zniszczone przez zło życie – tak jak Ewangelia biegnie od wcielenia do zbawczej śmierci i zmartwychwstania Pana.

Łukasz stwierdza, że pracuje akribõs, czyli „dokładnie” i „uważnie”. Nie myli się. Inni Ewangeliści pominęli przecież przypowieści Jezusa o miłosiernym samarytaninie czy marnotrawnym synu. Sposób pracy Łukasza uczy mnie uwagi i dokładności w szukaniu promieni nadziei, którą daje prawda o Bożym miłosierdziu opisana w Ewangelii.

Idąc w ślady mojego przeora, wszystkim Teofilom życzę wzmocnienia przyjaźni z Bogiem za sprawą metody Łukasza przez sens wcielenia, drogę życiodajnej miłości i uważność na miłosierdzie.

Radosław WIĘCŁAWEK OP, “w drodze” (1/2022)