Teksty liturgii Mszy św.
2 Mch 7, 1-2. 9-14
Ps 17 (16)
2 Tes 2, 16 – 3, 5
Łk 20, 27-38
Podobno, gdy polska reprezentacja piłki nożnej rozpoczyna swój mecz, przed telewizorami w naszym kraju zasiada nie prawie czterdzieści milionów kibiców, ale czterdzieści milionów selekcjonerów, którzy najlepiej znają się na tym, jak powinni grać nasi piłkarze. Prawdopodobnie ta umiejętność znania się na wszystkim dotyczy nie tylko tak zwyczajnej sprawy jak piłka nożna. Pandemia, geopolityka, paliwa, kryzys, wybuch rurociągu: wszystko to powoduje, że wielu z nas od razu staje się specjalistami od tych spraw i twierdzi: Ja wiem lepiej.

Te nasze specjalizacje przypomniały mi się, gdy czytałem dzisiejszą Ewangelię. To dokładnie obraz ludzi, którzy się na wszystkim znają i wiedzą lepiej. Saduceusze – upolityczniona grupa religijnych przywódców, przyjmująca autorytet Pięcioksięgu i odrzucająca wiarę w zmartwychwstanie – przychodzą do Jezusa, by Mu powiedzieć: To my jesteśmy specjalistami, to my wiemy lepiej. I rzucają Mu „challenge”, zadając przy okazji pytanie, na które, na pierwszy rzut oka, nie ma dobrej odpowiedzi. Poza tym jest to pytanie, które ma upokorzyć, ośmieszyć, wykazać nieznajomość sprawy i być może skompromitować Jezusa w oczach słuchaczy.

Jak sobie radzi Nauczyciel z Nazaretu? Po pierwsze, pokazuje swoim adwersarzom, że życie obecne jest tylko odbiciem tego, co nas czeka. Że jest ono jedynie pewnym znakiem, niedoskonałą opowieścią o tym, co Bóg dla nas przygotował. I nawet tak szacowna instytucja jak małżeństwo w niedoskonały sposób obrazuje Bożą miłość i Bożą bliskość. Nie jest więc najlepszym pomysłem porównywanie tych dwóch rzeczywistości w skali jeden do jeden. Po drugie, Jezus sięga po słowa z Pięcioksięgu, co ma pokazać saduceuszom, że zamysł Boży jest odwieczny i znajduje się już w najstarszych tekstach Pisma. A po trzecie, odpowiedź Jezusa jest przepełniona miłością i szacunkiem do tych, którzy zadają Mu pytanie.

Może warto więc powściągnąć czasami swoją wszystkowiedzę i z pokorą oraz w posłuszeństwie Słowu szukać odpowiedzi, a przede wszystkim z szacunkiem traktować tych, którzy proponują nam różne „challenge’e”.

Marcin BARAŃSKI OP, “w drodze” (11/2022)