Jr 20,10-13
Ps 69 (68)
Rz 5,12-15
Mt 10,26-33
„U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie” (Mt 10,30) – to zdanie może rodzić lęk albo dawać poczucie bezpieczeństwa. To, jak je odczytamy zależy od tego, jaki obraz Boga w sobie nosimy.
Ktoś, kto o nas wszystko wie – może napawać strachem, poczuciem, że nie ukryjemy przed Nim żadnego naszego potknięcia, błędu czy grzechu. Może tak być, jeśli postrzegamy Boga jako kogoś, kto przede wszystkim będzie nas oskarżał i rozliczał (a przecież oskarżanie to rola diabła!). Ale jeśli uświadomimy sobie, że Bóg – Jezus – oddał życie by zgładzić wszystkie nasze grzechy – wtedy strach ustępuje miejsca ufności.
Ktoś, kto o nas wszystko wie – wszystko może przygarnąć, uleczyć, pokochać, przemienić, umocnić. Może nam pomóc poznać nas samych, takimi, jakimi nas stworzył i takimi, jakimi sami siebie uczyniliśmy. Pozwala nam patrzeć na siebie w prawdzie i równocześnie bez lęku, pomimo wszystkich naszych słabości i grzechów. Płynie z tego wewnętrzna wolność, która daje odwagę i siłę do składania świadectwa: nie nasza doskonałość jest najistotniejsza, a nasze zawierzenie. Tacy, jacy jesteśmy możemy „przyznać się do Jezusa przed ludźmi” (por. Mt 10,32), nawet jeśli to niesie ze sobą ryzyko niezrozumienia czy odrzucenia. Możemy nie dlatego, że jesteśmy bez zarzutu, ale dlatego, że wiemy, kto gładzi nasze grzechy. Możemy, bo nasze życie i my sami jesteśmy w Bożych rękach i w Bożym, miłującym sercu. „Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli” (Mt 10,31).
s. Anna OP