Teksty liturgii Mszy św.
Pwt 30, 10-14
Ps 69 (68)
Kol 1, 15-20
Łk 10, 25-37

Nie ma obywatelstwa europejskiego. Jestem obywatelem Unii, bo jestem obywatelem Rzeczypospolitej. Wyabstrahowane obywatelstwo szwajcarskie nie istnieje. Szwajcarem jest ten, kto otrzymał obywatelstwo jednego z kantonów Konfederacji.

Nie ma wydestylowanego humanitaryzmu, nie istnieje abstrakcyjna miłość bliźniego. Spotykam bliźniego w konkretnej potrzebie. Kapłan i lewita z dzisiejszej przypowieści stracili szansę na bycie ludzkim kapłanem i ludzkim lewitą. Ich funkcja okazała się ważniejsza od osoby – napadniętego w drodze przez zbójców i ich własnej.

Nie ma Ojca bez Syna. Syn, Chrystus, jest obrazem Boga niewidzialnego, Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone. Kto widzi Syna, widzi i Ojca, jak Syn świadczy sam o sobie. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić.

Nie ma potrzeby wdrapywać się do nieba. Chruszczow miał rację, gdy mówił, że Gagarin w kosmosie Boga nie widział. Słowo jest bardzo blisko ciebie i mnie. To Ono zstąpiło z nieba, przyjęło ludzką naturę, urodziło się w ludzkiej rodzinie. Nie muszę się nigdzie udawać, by Je usłyszeć, muszę tylko przestać udawać, że Go nie słyszę.

Nie ma Chrystusa uniwersalnego. Jest konkretny Jezus Chrystus, urodzony z Ojca przed wieków wiekiem, a z Matki człowiekiem, jak powiada staropolska kolęda. Jest ten konkretny Jezus Chrystus w tych konkretnych okruchach chleba, w twoim konkretnym kościele: pudrowo-barokowym, drewnianym czy w betonowej hali z lat siedemdziesiątych XX wieku. Chrystus partykularny i uniwersalny. W tych okruchach. W tym kościele. W tym bliźnim. W nim mieszka. W nim czeka na opatrzenie ran, na namaszczenie oliwą. W nim On sam cię spotyka. Idź i czyń podobnie. Rozdawaj, opatruj, namaszczaj, spotykaj. Kochaj.

Szymaon Bialik OP “w drodze” (07/2025)