Teksty liturgii Mszy św.
Jon 3, 1-5. 10
Ps 25(24)
1 Kor 7, 29-31
Mk 1, 14-20
Pan Jezus zaryzykował. Zebrał wokół siebie uczniów, dwunastu z nich uczynił apostołami. Wiedział, kim są, a przynajmniej się orientował, całą noc spędził na modlitwie przed ustanowieniem dwunastu. Każdy inny. Piotr – porywczy, Jan – młody, Tomasz – dociekliwy, Judasz – stał się zdrajcą. Jakub i Jan to bracia, Andrzej i Piotr również. Jeden znany z buńczucznych wypowiedzi – Piotr: „Nie! Nigdy nie będziesz mi nóg umywał”, inny nie odezwał się ani razu – Szymon Gorliwy (Zelota).
Wszyscy razem i każdy z osobna czegoś się spodziewali – że zasiądą jeden po prawej,
a drugi po lewej Jego stronie, że Mesjasz wyzwoli Izraela. Mieli swoje ambicje – sprzeczali się w drodze, który z nich jest największy. Niekoniecznie byli skorzy do wierzenia, nierzadko zdejmował ich strach. Ludzi woleli raczej odsyłać, niż się nimi zajmować. Czy byli empatyczni, z otwartymi sercami i umysłami?
No więc zaryzykował Pan Jezus. Zainwestował w ludzi – w takich, jakich spotkał. Uczynił ich uczniami, a potem apostołami. Piotra mianował „skałą” i jemu dał klucze królestwa oraz władzę wiązania i rozwiązywania. Wszystkim dał Ducha Świętego i polecenie: „Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzyma-
ne”. Na odchodnym namaścił ich posłaniem: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. I wcale nie było wiadomo, czy z tej mąki będzie jakiś chleb. Jedyne, co mógł zrobić, to przez wszystkie możliwe przypadki, we wszystkich możliwych osobach i przy każdej możliwej okazji powtarzać: sługa, służyć, służba.
A wcale nie musiał tak zrobić. Mógł nie zbierać uczniów, nie budować struktury. Mógł pójść na żywioł, na spontaniczność, postawić na charyzmat. Duch Święty by sobie poradził. Pięćdziesiątnica to tylko próbka możliwości. To przecież swoiste naigrawanie się z ludzkich wysiłków i starań.
Ale to też byłoby ryzyko.
Z dwóch opcji, wydaje się, wybrał pierwszą. A może i pierwszą, i drugą?
I struktura, i charyzmat – obie, przenikające się rzeczywistości tej samej całości.
I tak jest do dzisiaj. I tak się zbiera Ecclesia – święte zwołanie, Lud Boży. I tak żyje – słuchając słowa, celebrując pamiątkę Pana. A On obecny niezmiennie powtarza: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”.
Tomasz GOLONKA OP , “w drodze” (01/2021)