Teksty liturgii Mszy św.
Dz 2, 14a. 36-41
Ps 23 (22)
1 P 2, 20b-25
J 10, 1-10
W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus chcąc ukazać prawdę o swoim posłannictwie posługuje się wobec słuchaczy obrazami i symbolami pochodzącymi z ich codziennego doświadczenia życia pasterskiego. Jezus przedstawia się nam tutaj jak prawdziwy artysta.
Nazywa siebie pasterzem – prawdziwym pasterzem, którego głos znają owce i słuchają go. „Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych” (J 10,5 ). Mówi, że owce nie pójdą za obcym.
Prawdziwość Pasterza jest potwierdzona gotowością owiec do pójścia za nim. Jeżeli idą za nim znaczy, że go rozpoznają jako prawdziwego pasterza.
Zaskakująca jest tu ogromne znaczenie przypisywane osądowi ze strony owiec. Rozeznanie dokonuje się całkowicie w sercu, pamięci, poznaniu owiec. Można by
to określić jako jakieś „dostrojenie długości fal”. To wzajemne „przebywanie” i zasłuchanie w głos tego, który je prowadzi bezpiecznie sprawia, że one znają go i idą za nim. Łączy ich relacja. Proszę zwrócić uwagę, jak pięknie ten tekst z Ewangelii oddany jest w mozaice Chrystusa jako Dobrego Pasterza z mauzoleum Galli Placydii w Rawennie.
Św. Hieronim, doktor Kościoła ostrzegał nas chrześcijan, że nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa. Nasza wiara musi opierać się na Słowie Bożym. Jeśli się nim karmimy na co dzień to budujemy naszą relację z Chrystusem, a usłyszane Słowo sprawia, że głos naszego Pasterza rozpoznajemy nie tylko w celebracjach kościelnych, ale i w zwykłej, czasami bardzo trudnej, prozie życia.
Przez analogię, o tym, jaką głęboką relację mamy z naszym Panem świadczyć mogą dopadające nas chwile ciemności, beznadziei czy smutku i to, gdzie znajdujemy siłę, by iść dalej. Jaki pokarm przyjmujemy i od kogo…? Tu odkrywa się prawda o naszej relacji z Nim. Jeśli On, nasz Pasterz, nazywa siebie Bramą, to w Nim są zawarte tajemnice naszego życia, a Jego w naszym.
s. Miriam OP